NASZE PODRÓŻE
po POLSCE:



NASZE PODRÓŻE
po EUROPIE:

KAMIEŃSK - PRAGA (Most Karola)



I dzień: 10.06.2018r.

Start przedsięwzięcia POKONAĆ SIEBIE-Praga.
W tak wspaniałym gronie zostaliśmy pożegnani w naszym rodzinnym Kamieńsku.
Wszyscy aktywni odprowadzili nas do samej sąsiedniej Gminy Kleszczów, ską drużyna ruszyła dalej w drogę.
Miejscem naszego pierwszego noclegu była Chata Wieruszowska. Według planu miało być niecałe 80 km, jednak My zawsze jedziemy na skróty! ;-) Tak więc ostatecznie wyszło nam ponad 106 km!
Dzięki nawigator!;-)

II dzień: 11.06.2018r.

Tego poranka jeszcze każdy uczestnik pełny energii i głodny przygód! Pobudka rano, każdy energicznie zerwał się z łóżka by jak najprędzej zaliczyć szybkie śniadanko, poranną toaletę i móc jak najszybciej zasiąść na rowerze, by kręcić, kręcić i tak do wieczora. Według wcześniejszych założeń tego dnia mieliśmy do pokonania dystans ok. 130 km. Tutaj ukłony w stronę Jarka Brzozowskiego, który wystosował takie skróty, że całkowity nasz dzienny dystans wyniósł nieco ponad 88 km. Chłopak zreflektował się po pierwszym dniu jazdy i tym razem jego skróty zadziałały! Ogólnie podczas całego dnie jazdy robiliśmy sobie krótkie przerwy odstępach ok. godzinnych, tak cały dzień. Tego dnia na rowerze spędziliśmy nieco ponad 5 godzin. Na koniec dnia jeszcze mieliśmy małą przygodę z Michała rowerem. Coś stało się z linką od przerzutek i bardzo ciężko było mu zmienić przednią przerzutkę. Jakoś dojechaliśmy do Oleśnicy, a tam pracownik sklepu „Rower Wrona” szybko naprawił usterkę. Pod eskortą teamu Zdzisława Wrony zostaliśmy odeskortowani do miejsca naszego noclegu.
U Żanety i Piotra Gościmskich.
Zdzisław Wrona– polski kolarz szosowy, czterokrotny mistrz Polski, uczestnik Igrzysk Olimpijskich w Seulu.

III dzień: 12.06.2018r.

Jak co dzień rankiem pobudka. Wszyscy uczestnicy wstali z uśmiechami na twarzach. Śniadanie, toaleta i kilka wskazówek co do trasy. Mieliśmy założenie przejechać ok. 135 km. Tę wiadomość każdy przyjął z pokorą. Więc na rowery i „Jadymy...Jadymy...Jadymy.....hej! ;-)”. Pierwsze 4 godziny jazdy minęły w mgnieniu oka. Dopiero po takim czasie postanowiliśmy zrobić taką pierwszą dłuższą przerwę w jeździe. Jak do tej pory teren był raczej sprzyjający jeździe. Delikatnie pod górkę, ale Jarek nas o tym poinformował przy śniadaniu. Zostało nam jeszcze jakieś 2 godziny takiej jazdy, delikatnie pod górę. Późniejsza trasa do końca dnia to podjazdy i krótkie zjazdy. No to zaczęła się na całego akcja ”POKONAĆ SIEBIE”. Michał tak szarżował na rowerze, że miejscami na ostrzejszych zjazdach osiągał prędkość prawie 50 km/h. Ostatecznie zakończyliśmy dzień z wynikiem 164,55 km. Braliśmy pod uwagę taką wersję wydarzeń, dlatego z góry zaplanowaliśmy sobie dzień przerwy.

IV dzień: 13.06.2018r.

Tego dnia według planu jest dzień przerwy od jazdy. Każdy uczestnik organizuje sobie sam swój wolny czas. Jarek z Mirkiem postanowili pobiegać trochę po górach, Kasia z Rafałem przejechali sobie rowerami po Kudowie (ok. 10 km) i relaksowali się w położonym niedaleko od naszego miejsca zakwaterowania parku. Michał porozciągał się i trochę poćwiczył w pokoju, a pozostałą część dnia oddał się lenistwu. Generalnie takie zadanie miał ten dzień. Odstresować, zregenerować organizm do dalszej jazdy, ale przy okazji nie złapać lenia! Każdy z nas miał świadomość, że następny dzień czeka go kolejny dzień jazdy. Niesamowitą ulgę przynosiła myśl, że najgorsze już za Nami, a do upragnionego Mostu Karola dzieli nas już tylko 2 dni drogi.

V dzień: 14.06.2018r.

Po takim dniu lenistwa ciężko było wsiąść na rower i pędzić do celu przedsięwzięcia- czyli Mostu Karola. Jednak finisz dopiero jutro! Dzisiejszym naszym celem jest Mladá Boleslav, Jest to miasto w Czechach, w kraju środkowo-czeskim o obszarze 28,89 km². Leży na lewym brzegu rzeki Izera. Mladá Boleslav jest siedzibą powiatu Mladá Boleslav. Do celu dzisiejszego dnia mieliśmy zaledwie 124 km. Pocieszające było oświadczenie przez Jarka, że dzisiejsza droga jest prawie cała płaska. Owszem było kilka wzniesień, ale na rowerze były one niemal nieodczuwalne. Praktycznie cały dzień jechaliśmy z prędkością ok. 20 km/h. Każdy z nas myślami był przy jutrzejszym dniu! Obawialiśmy się jak będzie wyglądał nasz przejazd rowerami przez tak duże miasto. Gdy dotarliśmy do miejsca dzisiejszego naszego kwaterunku wszyscy odetchnęli z ulgą bo od celu dzieliło nas zaledwie 50 km.

VI dzień: 15.06.2018r.

Tego dnia nikogo nie trzeba było budzić! Wszyscy uradowani, że jesteśmy tak bliscy celu. Jednak ten dzień wymagał od nas zwiększonej koncentracji. Jak dotychczas podróżowaliśmy częściej, takimi mniej uczęszczanymi drogami. Natomiast dzisiaj takiej możliwości nie było! Jednak pomimo naszych lęków i obaw do samego Mostu Karola prowadzą ścieżki rowerowe umiejscowione z boku jezdni (ok. 70-80 cm). Także dotarcie do celu zajęło nam krócej niż zakładaliśmy! Jednak postanowiliśmy spędzić tam trochę czasu, aby goście chcący nas przywitać u celu nie czuli się zawiedzeni. Gdy wszyscy którzy się zapowiedzieli byli obecni szybko znaleźliśmy miejsce pod parasolami z pobliskiej restauracji by usiąść i odetchnąć z ulgą. Później już tylko pozostało nam przejechać rowerami pod hotel, w którym byliśmy zakwaterowania.

VII dzień: 16.06.2018r.

Powrót autem do Kamieńska! Zaliczając po drodze przystanek w Katowicach, aby odtransportować Mirka. Który to podczas całego naszego przejazdu prawie na każdym przystanku zdawał telefonicznie relację żonie.


Oto krótka fotorelacja:






…:::K:O:N:I:E:C:::...

A to wszystko dzięki pomocy:









Pomóżmy Michałowi pokonać wszystkie przeciwności.
Aby tego dokonać wystarczy w rozliczeniu podatkowym
w miejscu odnośnie przekazania 1% podatku
wpisać następujące dane:

Nazwa OPP- Fundacja "Nadzieja" Osób Poszkodowanych w Wypadkach Drogowych.
NR KRS-0000198280
KONIECZNIE z dopiskiem: 1% na leczenie i rehabilitację Michała Ludwiczaka.
&
KLIKNIJ--> Wypełnij PIT
przez internet
i przekaż
1,5%
podatku Michałowi
<--KLIKNIJ