Nazywam się Michał Ludwiczak. Po ciężkim wypadku komunikacyjnym mój przyjaciel Jarek Brzozowski pomógł mi odnaleźć radość życia w pokonywaniu barier jażdżąc na rowerze.
W tym roku już po raz siódmy odbyła się akcja POKONAĆ SIEBIE
Kontynuowaliśmy rozpoczęty w 2021 roku objazd Polski dookoła.
Tak oto w tym roku przypadło nam przejechać całą zachodnią stronę Polski.
Jednak po dłuższych przemyśleniach i zaplanowaniu całej trasy stwierdziliśmy,
że jeżeli już odwiedzamy europejskie stolice to możemy sobie zrobić krotką wycieczkę i przy okazji odwiedzić Berlin.
Tak też zrobiliśmy!
Z Berlina wróciliśmy do Słubic i dalej wzdłóż zachodniej granicy, aż do Trójstyku w Porajowie. A tak wyglądało:
09.06.2023 popołudniem wyruszyliśmy BUS-em z Kamieńska, aby po +/- 8 godzinach drogi zameldować się w hotelu.
Po przyjeździe do Świnoujścia niestety nie było już czasu na rozpakowywanie i sprawdzenie czy z naszymi rowerami wszystko w porządku.
Tak więc podjęliśmy decyzję, że rano wcześniej wstaniemy i to zrobimy!
W sobotę świtkiem szybkie rozpakowanie i w drogę.
Najpierw spod hotelu musieliśmy dostać się pod latarnię morską gdzie zakończyliśmy naszą ubiegłoroczną podroż "Polnoc".
Następnie przeprawa promowa, aby moc kontynuować podróż do miejsca, w którym jest nasz kolejny nocleg.
Pierwszy odcinek, a już było co robić!
Dobrze, że to pierwszy dzień jazdy. Każdy rześki, wypoczęty więc nikt z uczestników nie pomyślał, że ten odcinek miał 27,855.1 m przewyższenia.
Natomiast najwyższe maksymalne pojedyńcze wzniesienie 5,382.2 m.
Nawet pomimo takich wzniesień prędkość nam znacznie nie spadła i na koniec dnia średnia wyniosła 19,9 km/h.
Całodniowy dystans wyniósł 112,69 km.
Przejechaliśmy go w 5:39:19 h
Po takim dość ostrym rozpoczęciu tegorocznej akcji przyszedł spokojniejszy dzień,
a tu każdy uczestnik już rozkręcony, gotowy na dalsze zwiedzanie zachodniej strony naszej pięknej POLSKI.
Dystans tego dnia wyniósł 116,46 km.
Przejechaliśmy go w 5:51:47 h
Jak już założyliśmy sobie podczas planowania poprzednich akcji, że chcemy przy okazji odwiedzać europejskie stolice.
Więc nie sposób nie skorzystać i będąc 100 km od Berlina nie odwiedzić kolejnej europejskiej stolicy.
Nie omieszkaliśmy zrobienia sobie zdjęcia przy Bramie Brandenburskiej. Jednym z głównych symbolu zjednoczenia Niemiec. Została ona wzniesiona 6 sierpnia 1791 roku. Czyli tego samego dnia, w którym urodził się Michał. (oczywiście rok już inny! ;-)
Całkowity dystans wyniósł 100,84 km
Tego dnia na rowerze spędziliśmy 5:31:23 h
Z Berlina udaliśmy się do Słubic, aby dalej kontynuować przejazd wzdłóż zachodniej ściany Polski.
Tym razem nasz nocleg był w mmiejscowości Slubice.
Po stronie Niemieckiej podróż rowerem to czysta przyjemność. Szerokie, utrzymane w dobrym stanie ścieżki rowerowe.
Chociaż gdy mówię ścieżki rowerowe to mógłbym urazić tego co je projektował!
Już o tym wspominałem niejednokrotnie.
Za granicą użytkownik ścieżki rowerowej jest traktowany z kulturą. Inni kierowcy traktują takiego urzytkownika drogi z kulturą.
Każdy przed jakimkolwiek przejazdem przez jezdnię się zatrzyma, przepuści i bez zbędnych komentarzy pojedzie dalej.
Naszym "niektórym" kierowcą brakuje kultury.
Uważają, że są jedynymi użytkownikami drogi.
Jesteś słabszy&mniejszy to spie*** na chodnik.
Przepisy o ruchu drogowym mówią jasno,
że jeżeli wzdłóż drogi nie ma wyznaczonego pasa dla rowerów użytkownik taki ma prawo korzystania z jezdni.
Po kolejnym noclegu każdy uczestnik obudzł się pełen werwy tak jak gdyby w każdego wstąpiły nowe siły,
ponieważ do zakończenia akcji pozostało już tylko 115 km na rowerze.
Caly dzisiejszy odcinek mial zaledwie 631 m. przewyższenia.
Do przejechania mielśmy 127 km.
Dystans ten przejechaliśmy w 6:26:09 h
Po przejechaniu 114,75 km dotarliśmy na Trójstyk k\Porajowa gdzie Nasza tegoroczna przygoda dobiega końca.
Z Trójstyku powrót do Zgorzelca, w którym mieliśmy nocleg.
Tego dnia każdy smutny, a zarazem szczęśliwy bo żaden z uczestników nawet "kapcia" nie złapał.
Zero poździeranych kolan, czy łokci. Jednym słowem "SUPER".
Ten wyjazd chyba każdemu na dlugo zapadnie w pamięci.
Jak wszystko w życiu musi mieć swój początek i koniec.
A całe przedsięwzięcie udało się zrealizować dzięki finansowemu wsparciu: